Iluzja. Andrzej Wronka

988747-352x500

Iluzja. Andrzej Wronka

Novae Res,  2022


Czy potrafisz odnaleźć prawdę w świecie, który zbudowany jest z fikcji?

W technokratycznym świecie opanowanym przez kult informacji, gdzie hierarchię społeczną definiują zwirtualizowani postludzie, nic nie jest takie, jakim się wydaje. Wkrótce przekona się o tym Lou Soleco, mieszkanka Tytana i wyprana z emocji inżynier, której nastoletnia córka popełnia samobójstwo. Próbując je zrozumieć, Lou wpada na trop intrygi, która zmusi ją do rozpoczęcia podróży – nie tylko do granic Układu Słonecznego, ale też w głąb siebie.

„Iluzja” to powieść wymykająca się sztywnym podziałom gatunkowym. Dla niektórych będzie to thriller SF osadzony w mrocznym i niebezpiecznym świecie przyszłości. Dla innych jest to rzadkie połączenie obyczaju i postcyberpunkowej opowieści. Każde z tych zdań jest prawdziwe. Dla mnie “Iluzja” traktuje przede wszystkim o samotności. O samotności matki, która straciła dziecko. O samotności jednostki w świecie rządzonym przez postludzki intelekt i zaawansowaną technologię. O samotności człowieka wobec bezmiaru pustki i obcości gwiazd.


 

Kiedy byłem dzieckiem, chciałem zostać:  image_6483441

Dentystą.

Moje źródło inspiracji to:

Życie. Sny. Wyobraźnia. Książki moich mistrzów.

W mojej książce najbardziej lubię:

Świat przyszłości, w którym za cholerę nie chciałbym się znaleźć.

Długopis czy klawiatura?

Długopis – do złapania ulotnych myśli. Do całej reszty – klawiatura.

Moje największe pisarskie marzenie:

Pisać coraz więcej i coraz lepiej; tak by chcieć, zdążyć i zdołać wyrazić to, co naprawdę na to zasługuje.

Sukces to dla mnie:

Nie żałować poświęconego czasu i energii, gdy zatrzymasz się i popatrzysz wstecz.

Książka, ebook, czy audiobook?

Biorę wszystkie.

Moje nieliterackie hobby to:

Egzystencjalizm. Astronomia. Szachy.

Ale bądźmy szczerzy – wszystko ma związek z Literaturą. Literatura jest większa niż życie.

Dla przyjemności czytam:

Nigdy nie czytam wyłącznie dla przyjemności. To strata czasu. 😉

Gdybym mógł/a zostać bohaterem książki, byłby to…

Poza Geraltem z Rivii byliby to chyba głównie antagoniści, więc zostańmy przy najsympatyczniejszym z wiedźminów…

Na kolację poszedłbym z…

Z nieobecnych już mistrzów posadziłbym przy jednym stole Lema i Dostojewskiego.

Wśród bardziej osiągalnych postaci, chętnie wybrałbym się z Dukajem, Orbitowskim i Twardochem.

Jak łączę pisanie z życiem zawodowym/prywatnym?

Nie wiem. Jeśli wiecie jak to zrobić, dajcie znać!

Jakie emocje towarzyszyły mi w związku z wydaniem książki

Ekscytacja. Niepewność. Odrobina wstydu. W końcu właśnie obnażyłem własną duszę i wystawiłem ją na sklepową witrynę.

CLOSE
CLOSE