Izabela Bucka, Ale mnie strzeż od wszelkiego złego
Wydawnictwo Novae Res, 2018
Moja książka „Ale mnie strzeż od wszelkiego złego” to nie jedynie kolejna wojenna opowieść. To historia, która upomina się o tych, co „krzyczą, choć nikt ich nie słyszy”.
Przełom 1939 i 1940 roku. Za murami szpitala psychiatrycznego przebywają pacjenci odizolowani od toczącej się wokół wojny i okupacji. Ale nie jest to spokojny i bezpieczny, ciasny azyl. Ich bezpieczeństwo jest pozorne, a spokój zaburzony przez walkę z własnymi demonami. Wkrótce w ich psychiczne getto, wkroczą inne demony. Do szpitala przybędą niemieccy lekarze, którzy mają zaprowadzić „porządek” wśród nieświadomych niczego pacjentów. Ale czy ci niczego nie przeczuwają? „Wyczuwają unoszące się w szpitalnej atmosferze tony niepokoju i groźne podmuchy niepewności. Wyczuwają je dużo bardziej niż sądzimy. Nie potrafią się bronić, co nie znaczy, że o nich nie wiedzą.”
Bohaterowie powieści, pacjenci szpitala psychiatrycznego, zamordowani w ramach tzw. akcji T4, pozostają cichymi ofiarami nazistowskiego programu eliminacji „istnień bezwartościowych”, „życia niewartego życia”.
Izabela Bucka – zodiakalny Skorpion, nauczycielka. Ukończyła polonistykę i kulturoznawstwo na UŁ. Wielbicielka twórczości Lyncha, Almodovara i Murakamiego. Mieszka i pracuje w Łodzi.
Co Izabela mówi o sobie?
Przeczytajcie
- Kiedy byłam dzieckiem, chciałam zostać…
Różne to były profesje. Przez moment nawet zakonnicą, ale chyba nie z powodu religijności. Miałam wrażenie, że te które znałam były zawsze uśmiechnięte. Później okazało się, że się myliłam.
- Moje źródło inspiracji to…
Miejsca, ludzie, doświadczenia. Przypadkowo obejrzane zdjęcie, odkryty zakątek i związana z nim historia. Ale zdarza mi się fantazjować pod zamkniętymi powiekami.
- W moich książkach najbardziej lubię…
Początkową burzę mózgu, kiedy wymyślam fabułę. Dostaję wtedy gorączki.
- Dla przyjemności czytam…
zawsze czytam dla przyjemności.
- Gdybym mogła zostać bohaterem książki, byłaby to…
Byłabym podróżniczką samotnie przemierzającą świat albo gospodynią domową, która odkrywa tajemnice zbrodni. Ale wydaje mi się, że każdy autor jest bohaterem swojej książki.
- Długopis czy klawiatura?
Długopis, ale z przyczyn praktycznych używam raczej klawiatury (zbyt dużo czasu zajmuje mi przepisywanie na komputer). Długopis – do notatek.
- Moje największe pisarskie marzenie…
aby moja książka została zekranizowana i bym mogła napisać do tego filmu scenariusz.
- Książka, ebook, czy audiobook?
Książka – w tej kwestii jestem tradycjonalistką, choć zamierzam kupić sobie czytnik.
- Moje nieliterackie hobby to:
poszukiwanie i odkrywanie nowych miejsc, poznawanie nowych ludzi. Rodzina i przyjaciele. Film.
- Sukces to dla mnie:
nie jest najważniejszym słowem, ale… chciałabym zrealizować moje marzenia.
- Na kolację poszłabym z:
najbliższymi, ale fajnie byłoby przypadkowo spotkać tam ciekawą osobę. Może Cate Blanchet?
O mnie w 5 zdaniach
Jestem jedyną kobietą w otoczeniu czterech mężczyzn. Mam naturę kota, choć moje ulubione zwierzę to pies (ten mój w zasadzie ma również wiele z kota). Zawodowo zajmuję się nauczaniem, ale chętnie też uczę się i poznaję. Czuję się bardzo dobrze zarówno w wielkim mieście jak i w wiejskiej głuszy. Uwielbiam zagubić się w przestrzeni, ciekawej opowieści, własnej wyobraźni.