Anna Olszewska, Dziewczyna z fotografii
Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2021
Czy jedno zdjęcie może zmienić wszystko?
Natasza była świetnie zapowiadającą się baletnicą, kiedy zdarzył się wypadek. Okaleczona fizycznie i psychicznie musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Luka jeszcze rok wcześniej miał wszystko – asystował w pracowni cenionego paryskiego fotografa i był zakochany w dziewczynie, która nie widziała poza nim świata. Jeden wieczór sprawił, że stracił i pracę, i miłość.
Kiedy Natasza wsiada do samolotu lecącego do Paryża, ścieżki tych dwojga przecinają się po raz pierwszy. Wszystko wskazuje na to, że to jedynie przelotna znajomość, ale los chce inaczej. W paryskim mieszkaniu Natasza znajduje list stanowiący zaproszenie do gry, w którą grała z rodzicami w każde urodziny. Natasza podejmuje wyzwanie i przemierza miasto w poszukiwaniu kolejnych wskazówek. W jednym z miejsc, w którym rodzice pozostawili kolejną kopertę, Natasza ponownie spotyka Lukę. Czy poszukujący idealnej modelki Luka będzie potrafił dostrzec w niej to, co kryje się pod bliznami? Czy Natasza będzie potrafiła się otworzyć?
[opis wydawnictwa: Zysk i S-ka]
Książkę można kupić tutaj >>
Premiera: 13.04.2021 r.
Co Anna mówi o sobie?
Przeczytajcie
- Kiedy byłem dzieckiem, chciałam zostać:
piosenkarką 😉 Moja siostra uczęszczała do szkoły muzycznej i pewnie ten fakt napędzał moje marzenia. Na szczęście słoń nadepnął mi na ucho i musiałam poszukać innego talentu.
- Moje źródło inspiracji:
sny. Jestem śpiochem i zwykle buduję powieść wokół sceny, która przyśni mi się, jako pierwsza.
- W mojej książce najbardziej lubię:
klimat Paryża, sesji fotograficznych, zakurzonych kostiumerii i studia baletowego oraz intymność, którą udało mi się wprowadzić do powieści.
- Dla przyjemności czytam:
Kinga, Mastertona, fantastykę (również tę z gatunku new adult) no i oczywiście romanse 😉
- Gdybym mogła zostać bohaterem książki, byłaby to:
Annie Wilkes, szalona pielęgniarka z powieści Kinga „Misery”. Już sobie wyobrażam jak zmuszam moich ulubionych pisarzy, żeby dopisali kolejne tomy…
- Długopis czy klawiatura?
Klawiatura.
- Moje największe pisarskie marzenie:
Podobno nie wolno wymawiać ich głośno, bo się nie spełnią… Powiem tylko, że jestem już krok bliżej jego spełnienia.
- Książka, ebook, czy audiobook?
Książka.
- Moje nieliterackie hobby to:
joga.
- Sukces to dla mnie:
możliwość realizowania swoich marzeń w otoczeniu ludzi, którzy nie rzucają mi kłód pod nogi.
- Na kolację poszłabym z:
bohaterami swojej powieści, chociaż obecnie to wystarczyłaby zwykła knajpa w towarzystwie męża 😉
Anna Olszewska o sobie:
Z wykształcenia jestem prawnikiem, jednak od zawsze moim marzeniem było pisanie. Przez wiele lat realizowałam się konstruując pisma procesowe, aż w końcu postanowiłam stworzyć historię, która być może zainteresuje większe grono czytelników. Jestem mamą trójki dzieci i większą część dnia zabiera mi ich wychowanie, wobec czego historie, które mam w głowie są przelewane na papier głównie nocami. Moja debiutancka powieść „Moja irlandzka piosenka” została wydana w październiku 2018r. nakładem wydawnictwa Novae Res, a obecnie związałam się z wydawnictwem Zysk i s-ka.