Artur Urbanowicz, “Inkub”
Wydawnictwo Vesper, 2019
Wyobraź sobie, że możesz wszystko. Nawet oszukać śmierć.
Nad Suwalszczyzną za kilka dni pojawi się zorza polarna. W Jodoziorach, małej wiosce na prowincji, zostają znalezione spopielałe zwłoki małżeństwa. Wśród lokalnej społeczności miejsce to owiane jest złą sławą, słynie ze szczególnego nasilenia przemocy, chorób, zaginięć i samobójstw. Mówi się też o zjawiskach nadprzyrodzonych – niezidentyfikowanym zielonym świetle, odgłosach niewiadomego pochodzenia, a także o nawiedzonym domu. Miejscowi wierzą, że to on rozsyła wokół negatywną energię, która wydobywa z ludzi najgorsze instynkty.
Tajemnicami wioski żywo interesuje się młody dzielnicowy, który wkrótce popełnia samobójstwo. Sprawę jego śmierci bada Vytautas Česnauskis, policjant na wpół litewskiego pochodzenia z komendy miejskiej w Suwałkach. Odkrywa, że mroczna historia Jodozior ma swoje korzenie w latach siedemdziesiątych. Wtedy miała tam mieszkać kobieta, która parała się czarami…
źródło opisu: Wydawnictwo Vesper
Co Artur mówi o sobie?
Przeczytajcie:
- Kiedy byłem dzieckiem, chciałem zostać:
Piłkarzem.
- Moje źródło inspiracji to:
Codzienność, otaczająca mnie rzeczywistość, którą uważnie obserwuję i podsłuchuję.
- W moich książkach najbardziej lubię:
Chwytliwe dialogi, zapadające w pamięć postacie, zaskakujące zakończenia i morały.
- Dla przyjemności czytam:
Polską grozę, zwłaszcza debiutantów. Nie przepadam za zagranicznymi powieściami.
- Gdybym mógł zostać bohaterem książki, byłby to:
Najczarniejszy z charakterów.
- Długopis czy klawiatura?
Już prawie zapomniałem, jak pisze się ręcznie, więc zdecydowanie to drugie. A zamiast notatnika – smartfon.
- Moje największe pisarskie marzenie:
Zostać najpopularniejszym autorem horrorów na świecie i zekranizować swoje powieści.
- Książka, ebook, czy audiobook?
Książka w domu, ebook w pociągu do pracy, audiobook na smartfonie lub w samochodzie, czyli wszędzie indziej.
- Moje nieliterackie hobby to:
Rozwój osobisty, zwłaszcza umysłowy. Kocham uczyć się nowych rzeczy.
- Sukces to dla mnie:
Naturalny stan. Podobno trzeba tak sobie bez przerwy powtarzać, a wtedy się spełni.
- Na kolację poszedłbym z:
Z moją rówieśniczką, w której najbardziej imponowałoby mi to, jak pisze.
Artur Urbanowicz (ur. 20-04-1990 w Suwałkach) – z wykształcenia matematyk, z zawodu informatyk i wykładowca akademicki, z charakteru chorobliwy perfekcjonista. Smykałkę do wymyślania różnych historii odkrył w sobie jeszcze w dzieciństwie, co poskutkowało napisaniem pierwszej powieści do szuflady w wieku czternastu lat. Zafascynowany gatunkiem horroru pod każdą postacią, w swoich opowieściach nie stroni jednak od wątków obyczajowych i skłaniających do głębszych przemyśleń. Wnikliwy obserwator i słuchacz. Wychodząc z założenia, że literatura powinna pełnić funkcję przede wszystkim rozrywkową, w tekstach stawia na lekkość, bawienie czytelnika, manipulowanie nim i obowiązkowe zaskoczenie na końcu. Zadebiutował słowiańską powieścią grozy pod tytułem „Gałęziste” z fabułą osadzoną na jego ukochanej, rodzinnej Suwalszczyźnie. Książka ta zdobyła wyróżnienie czytelników w ramach Nagrody Polskiej Literatury Grozy im. Stefana Grabińskiego, „Złotego Kościeja” oraz została nominowana do Nagrody Literackiej im. Wiesława Kazaneckiego.