Marta Lewandowska-Mróz, “Róża i ludzie miasta”
Wydawnictwo Oficynka, 2019
“Róża i ludzie miasta” Marty Lewandowskiej-Mróz
W poszukiwaniu siebie…
Pewnego dnia Róża otrzymuje ukrywany przed nią przez lata list od matki chrzestnej. Okazuje się, że zawiera on tajemnicze przesłanie, dzięki któremu zrozumie ona, kim tak naprawdę jest. Zgodnie ze wskazówkami matki chrzestnej Róża wyrusza w podróż po kilku miastach. Co ją czeka na końcu tej drogi?
“Róża i ludzie miasta” to emocjonująca powieść o odkrywaniu siebie samej, dążeniu do poznania własnej duszy i tożsamości.
Premiera: 2019
Co Marta mówi o sobie?
Przeczytajcie
- Kiedy byłam dzieckiem, chciałam zostać…
artystką. Mój zapał do malowania podsycały zdolności mojej mamy. Na ścianie w moim pokoju namalowała syrenkę Arielkę (z reklamówki) oraz kadr z “Króla Lwa” (z pocztówki). Byłam zafascynowana tym, że można wymalować całą ścianę patrząc na obrazek niewiele większy od dłoni..
- Moje źródło inspiracji to…ludzie, ich emocje, relacje międzyludzkie. Niuanse, których nie można dostrzec na pierwszy rzut oka, a które mają kolosalne znaczenie. Życie codzienne, książki, filmy, sztuka, postacie i relacje między nimi oraz to, jak wpływają na nich miasta, które główna bohaterka odwiedza.
- Długopis czy klawiatura?
Najlepsze pomysły przychodzą, gdy piszę długopisem. Zawsze noszę przy sobie notes, by być przygotowaną na nagłe zstąpienie natchnienia 😉 Do budowy powieści i podziału scen również używam flamastrów i brystolu lub sklejonych kartek A4. Niemniej jednak do pisania książek i opowiadań wybieram klawiaturę.
- Moje największe pisarskie marzenie…
napisać książkę, która będzie zekranizowana.
- Sukces to dla mnie
satysfakcja z postępów.
- Książka, ebook, czy audiobook?
Zależy ile mam czasu i co robię. Przeważnie staję przed wyborem między książką a audiobookiem.
- Moje nieliterackie hobby to
malowanie i rysowanie. Zostało mi to z dzieciństwa
- Dla przyjemności czytam
kryminały, thrillery i książki związane z psychologią. Nie pogardzę również poradnikami
- Gdybym mogła zostać bohaterem książki, byłby to…
detektyw, rozwiązujący zagadki kryminalne.
- Na kolację poszłabym…
ze Stephenem Kingiem.
O mnie w 5 zdaniach
Swoją przygodę z pisaniem rozpoczęłam od bloga www.dotykemocji.pl, na którym zamieszczałam krótkie teksty literackie, wypełnione emocjami i doprawione wyobraźnią. Po pierwszym tomiku wierszy „Sztuka kochania… siebie w 15 aktach” traktującym o akceptacji siebie, strachu przed byciem sobą i przed miłością, napisałam powieść „Róża i ludzie miasta”, która również dotyka tych tematów, jednak w trochę innym wymiarze. Obecnie pracuję nad drugą częścią przygód Róży, a w mojej głowie powoli kiełkuje pomysł na nową, mroczniejszą powieść.