Miło cię było porwać

Dąbrowiecka_miniatura

Miło cię było porwać

Bookplan.pl,  2022


Akcja powieści “Miło było cię porwać” toczy się pomiędzy światem rzeczywistym a upragnionym. Główne bohaterki to zagubione, niedopasowane, niepogodzone ze swoim przeznaczeniem mieszkanki Warszawy. Są jak drzewa, które się nie zakorzeniły. Karolina nie znalazła jeszcze swojego miejsca na ziemi, praca nie daje jej satysfakcji, a brak życiowego towarzysza, który rozumiałby ją bez słów, doskwiera coraz bardziej. Magda ma wprawdzie kochającego męża i dziecko, ale z pewnością czułaby się lepiej tam, gdzie jej nie ma. Zwłaszcza bez niechcianej towarzyszki – depresji poporodowej – której obecność odbiera koloryt codzienności. “Miło było cię porwać” to opowieść pełna rozważań na temat sensu życia i śmierci. Magiczno-oniryczne przygody dwóch kobiet przenoszą czytelnika do świata, który jest jak lustro – w którym można się przejrzeć, wraz z całym bagażem własnych doświadczeń i refleksji. Podróż w głąb samego siebie jeszcze nigdy nie była tak fascynująca!


 

Ankieta Maszynistki

 

Kiedy byłem dzieckiem, chciałem/am zostać:  Eliza Dąbrowiecka

pisarką

Moje źródło inspiracji to:

przyroda, teatr, muzyka, poezja.

W mojej książce najbardziej lubię:

nieszablonowość, zabawę językiem, poczucie wolności podczas pisania

Dla przyjemności czytam:

poezję współczesną, opowiadania Brunona Schulza.

Gdybym mógł/a zostać bohaterem/ką książki, byłby to…

Najchętniej zostałabym podmiotem lirycznym w poezji Wisławy Szymborskiej lub Ewy Lipskiej. Chciałabym być studnią metafor, literaturą w czystej postaci, abstrakcją doskonałą. Bohaterów literackich spotykają dobre i złe wydarzenia, a ja w ten sposób byłabym gdzieś poza tym. Jest wiele ciekawych postaci w literaturze polskiej i światowej, ale pójście w stronę poezji to kierunek uniwersalny. W ten sposób byłabym nastrojem, magią, wierszem i tym, co ukryte między wierszami…

Długopis czy klawiatura?

Czasem długopis, czasem klawiatura. Porywy chwili i nagłe olśnienia wolę zapisywać w tradycyjny sposób, dłuższe teksty przeważnie tworzę przy klawiaturze. Komputer w ogóle jest dla mnie taką współczesną maszyną do pisania.

Moje największe pisarskie marzenie

To regularne wydawanie książek i zdyscyplinowanie wewnętrznego krytyka – aby był dobrym przewodnikiem, a nie złą blokadą.

Książka, ebook, czy audiobook?

Każda forma przekazywania opowieści jest dobra. Tak naprawdę książka nie istnieje ani na papierze, ani na czytniku. Ona rodzi się w głowie. W wyobraźni. To wewnętrzna podróż. Wehikuł czasu.

Moje nieliterackie hobby to:

gra na fortepianie.

Sukces to dla mnie:

owocne pielęgnowanie miłości, życie w harmonii z samym sobą oraz nawiązanie dialogu/kontaktu z czytelnikami :-)

Na kolację poszłabym z:

Kiedyś z Brunonem Schulzem. Dzisiaj z Wiesławem Myśliwskim, a następnego dnia z… Woodym Allenem. To byłby dla mnie fantastyczny miks inspiracji.
O mnie w 5 zdaniach

Kiedyś zamienię się w muzykę. Teraz w leśnej ciszy słyszę wiersze i pełna ciekawości rozchylam kurtynę, aby poznać nie tylko scenę, ale i kulisy. Jestem głodna tworzenia i poznawania nowych miejsc. Drzemie we mnie pewien niepokój i niezgoda na zastaną rzeczywistość. Dlatego właśnie chcę działać, pisać, nazywać…

Jak udaje Ci się pogodzić pracę zawodową, życie osobiste z pisaniem?

Życie osobiste można pogodzić – mąż – dobry czytelnik to skarb :-) Natomiast pisanie na szeroką skalę jest trudne do pogodzenia z życiem zawodowym.

Skąd pomysł na książkę?

Obserwacja świata, ludzkich postaw i losów. Zachłyśnięcie się pobliskim Lasem Bielańskim i Lasem Lindego.
Jak przydał się w pracy nad własną książką kurs w Maszynie do Pisania? :-)

Kurs uruchamia różne nieodkryte pokłady. Wydobywa na światło dzienne historie, które zadziwiają nas samych i kreatywność starannie przykrytą przez pozornie zorganizowany świat.

CLOSE
CLOSE