Jak napisać dobrą legendę miejską
Każdy z nas przechowuje w pamięci strzępki legend. Nazwy własne, imiona, wspomnienia miejsc, które widzieliśmy. Krak, Wanda, Popiel, Gopło, Wisła, smok, bazyliszek, głazy, skały, warszawskie lochy, charakterystyczne elementy topografii danego regionu. Ktoś nie chciał Niemca, kogoś zjadły myszy, komuś udało się pokonać piwniczną bestię. Wydaje się, że składniki opowieści zwanej legendą są nam wszystkim świetnie znane. Jak jednak zachować w tym fabularnym koktajlu właściwe proporcje? Jak napisać dobrą legendę: interesującą, frapującą, zajmującą?
LEGENDOTWÓRCZE PODSTAWY
Przede wszystkim należy pamiętać o dwóch fundamentalnych kwestiach. Legenda dzieje się tu, czyli na konkretnym terytorium, nie w mitycznej krainie, gdzieś tam, za którąś stromą górą i jakąś głęboką rzeką. O jej znaczeniu i wartości literackiej decyduje uniwersalna tematyka: na przykład ścieranie się dobra i zła, odwaga, dzielność, bohaterstwo, wielka miłość, tęsknota, prawość i szlachetność zasługujące na docenienie oraz nagrodę (od władz ziemskich, a jeszcze lepiej od Najwyższego).
BOHATEROWIE
Legendy rozgrywają się w kręgu spraw ludzkich, więc bohaterowie mogą być zwyczajni czy dosadniej – pospolici. Młynarczyk, skromny piekarz, służąca – oto postaci, które w kluczowym tu gatunku narracji dobrze wypadną. Może w nim zaistnieć także ktoś reprezentujący elitę, wyżyny społeczne: hrabia, księżniczka, lokalny bogacz. Ważne, by tego typu persony wpisywały się w życie regionu, były w nim obecne, a nie egzystowały w wygodnej, bezpiecznej niszy.
W dobrych legendach miejskich jest miejsce dla bohaterów nie z tego świata, przedstawicieli zarówno jasnych, jak i ciemnych mocy: aniołów i diabłów, Boga i szatana. Jak ich osadzić w mieście? Po prostu znaleźć takie fragmenty urbanistycznego pejzażu, które połączy z nimi więź. Zgodnie z tymi wytycznymi wgłębienie w asfalcie może stać się w legendzie odciskiem czarciego kopyta, a plama na elewacji kamienicy w śródmieściu – śladem anielskiego policzka.
WĄTKI
Dobrze napisana legenda miejska musi tematycznie nawiązywać do metropolii, miasta bądź miasteczka. Dobrze jest, gdy to widać już na poziomie tytułu. Legenda o krakowskich studentach, Legenda o wrocławskich krasnoludkach, Legenda o zamojskim ratuszu – to oczywiste rozwiązania fabularne. Można jednak, a nawet trzeba, puścić wodze fantazji. Legenda o gdańskim dorszu i posągu Neptuna, Legenda o rozmarzonej ławce z Torunia, Legenda o sprytnych myszach z Muszyny, małym Jasiu i górskim źródle – takimi szlakami mogą pokierować wyobraźnię ci, którzy pragną stworzyć sugestywną opowieść wysnutą z regionalnego ducha. Należy eksplorować lokalność z całych sił. Łączyć znane miejsca, wydarzenia, przedmioty z postaciami przeżywającymi intensywną przygodę. Niech legenda nie będzie wielowątkowa, oszałamiająca motywami. Lepiej jednego bohatera poprowadzić przez miasto, wyznaczyć mu nietypową rolę i na stałe wpisać w konkretny pejzaż. Niech, dajmy na to, sprzedawczyni pierniczków na przykład wyprowadzi diabła w pole, a o jej sprycie świadczy jedna z niższych wież kościelnych, utrącona łapskiem rozdrażnionego wysłannika piekieł. To oczywiście wyłącznie twórcza sugestia, praktyczny przykład dla potencjalnych konstruktorów legend.
KIEDYŚ CZY DZIŚ
Oczywiście, zdarzają się współczesne legendy miejskie, na przykład o nietypowym zwierzęciu grasującym w okolicy (pumie lub pytonie) albo o domu na peryferiach, w którym wydarzyła się tragedia. Jednak moje serce podpowiada, że kierunek historyczny ma najwięcej uroku i czaru. Warto popatrzeć na zakątek drogiej sercu miejscowości i przyglądając się temu, co wciąż trwa, opowiedzieć o przeszłości. Jest przecież tyle możliwości: wiekowe budowle, stare rzeźby, wąskie uliczki, zacienione podwórka. Nie lękajmy się, potencjał gawędziarski drzemie w nas. Opowiadając legendę, zacieśniamy więź z miastem, okolicą, regionem.
Wykonajcie krótkie ćwiczenie.
Co uczyni z takim głazem, właściwie fragmentem jakiejś budowli, miłośnik legend?
Czy powinien obiekt zważyć, zmierzyć obwód, sklasyfikować gatunki roślin porastających kamienie?
Przede wszystkim powinien powiązać go z historią danego miejsca, tu akurat jest to pewne dolnośląskie miasteczko. Nie chodzi o fakty historyczne i daty, ale zaznaczenie, że kamienny blok jest tu od dawna, a także wyjaśnienie skąd się wziął. Może zrzucił go smok przelatujący nad miastem? Może był częścią mostu zniszczonego przez powódź i czas.
Rozejrzyjcie się wokół siebie, wybierzcie element lokalnego pejzażu i wyposażcie go w historię z elementami fantastycznymi.
Powodzenia!
Agnieszka Ubrańska
[nauczycielka twórczego pisania w Maszynie do pisania]
Prowadzi kursy:
„Od ciekawości świata do opowieści – weekendowy kurs pisania prozy dziecięcej” – zobacz program >>
„Od baśni do powieści detektywistycznej, czyli jak pisać dla dzieci” – zobacz program >>
KONKURS LITERACKI DLA DOROSŁYCH – NOWA LEGENDA TORUŃSKA
Wojewódzka Biblioteka Publiczna – Książnica Kopernikańska w Toruniu organizuje konkurs literacki na nową legendę toruńską i do udziału zaprasza osoby pełnoletnie zamieszkałe w województwie kujawsko-pomorskim.
Mamy przyjemność być w gronie patronów konkursu.
Prześlij swoją legendę, tę nowopowstałą lub zainspirowaną już istniejącym podaniem do 15 września 2019 r. Nabór prac konkursowych rusza 1 lipca. Teksty należy przesyłać na adres konkursliteracki@ksiaznica.torun.pl wraz z wypełnioną kartą zgłoszeniową (do pobrania tutaj >>).
WIĘCEJ INFORMACJI O KONKURSIE TUTAJ >>
Pozostałe wpisy autorki:
Syndrom Nieszczególnego, czyli nazwy własne w książkach dla dzieci >>
Literatura dziecięca – gatunkowe zróżnicowanie >>
Dreszczyk w książkach dla dzieci, czyli sensacje i sekrety >>
Bajka i inne wspaniałości >>
Gadu-gadu, czyli dialogi w książkach dla dzieci >>
Sztuka skracania, czyli o zwięzłości tekstów >>
Książki dla dzieci i sentymenty
Pierwsze książkowe zdanie. Udręka i ekstaza?
Gabinet osobowości, czyli bohaterowie dziecięcych książek
Tytuły i pisanie dla dzieci. Zagadnienie praktyczne
Ja🚁
6 maja 2020 at 14:19Dziękuję za pomoc! :))