Jak uchronić się przed drętwymi dialogami — ćwiczenie pisarskie 11
Często doradza się uczestnikom kursów pisania, by podsłuchiwali rozmowy i notowali konstrukcje języka potocznego. Na co jednak zwrócić uwagę? To ćwiczenie pomoże Ci szybciej wychwycić w rozmowie zjawiska, które przydadzą się w pisaniu dialogów.
Skróty
Wyobraź sobie, że bohaterka zwraca się do syna słowami: „Mikołaju, przygotowałam obiad!” Nie brzmi to naturalnie, prawda? Przy anonsowaniu codziennych czynności często posługujemy się skrótowymi hasłami: „Mikołaj, obiad, szybko!”. Podsłuchując rozmowy, zwróć uwagę nie tylko na te słowa, których się używa, ale i te, które się pomija.
Ton
Dialog to nie tylko słowa, ale i ton, którym je wypowiadamy. Można go naśladować, zapisując słowo w odpowiedni sposób. I tak, przykładowo, zwielokrotniając literę, wydłużamy dźwięk.
— Myślałam, że marzysz o medalu olimpijskim.
— O medalu? Nieeee…
Zmiana tematu
Dialog jest zwykle drętwy wtedy, gdy bohaterowie rozmawiają wedle schematu pytanie-odpowiedź. Spontaniczna rozmowa toczy się według nieprzewidzianego scenariusza, a dygresje często wygrywają z głównym tematem. Bohater może uczepić się jakiejś mało istotnej informacji w wypowiedzi rozmówcy i pchnąć rozmowę na nowy tor, np.
— Mama mówi, że do sukienki pasuje mi bukiet białych róż, a pani Ania, że różowych…
— Pani Ania? Wciąż pracuje w kwiaciarni na rogu?
Powtórzenia
W mowie nie gospodarujemy słowem tak rozważnie jak w piśmie. Czasami oszczędzamy, czyli pomijamy niektóre słowa, innym razem — trwonimy je, czyli powtarzamy. Dzieje się tak wtedy, gdy np. jesteśmy zdenerwowani albo potrzebujemy czasu, by coś sobie uświadomić, np.
— Stało się coś?
— Muszę wracać.
— Do Warszawy?
— Do Warszawy… — westchnęła i oparła się o pień drzewa.
Dopytywanie
Czasami zadajemy naszemu rozmówcy oczywiste pytania, by się upewnić, że dobrze go zrozumieliśmy albo zyskać czas do namysłu. Dopytywanie się może też wynikać z niedowierzania, np.
— Królestwo Eufemii Cię potrzebuje.
— Mnie?
— Tak, Ciebie.
Czynności podczas rozmowy
Rozmawiając, bohaterowie mogą też nawiązywać do czynności, które równocześnie wykonują. Wyobraź sobie, że koleżanki sprzątają w ogrodzie po spotkaniu przy grillu i jednocześnie plotkują o znajomej z pracy:
— Pamiętasz tę Kaśkę z naszego działu?
— Kaśkę? Tak…Mogła zrobić karierę, ale nagle zniknęła. Złożysz leżaki?
Teraz pora na Ciebie. Przysłuchując się rozmowie, zwróć uwagę na skróty, ton, dygresje, powtórzenia i czynności, a następnie wszystko zanotuj.
Joanna Wrycza-Bekier
Joanna Wrycza – Bekier prowadzi kurs “Blog ekspercki – jak pisać profesjonalne, wciągające i barwne artykuły” zobacz program kursu >>
Przeczytaj pozostałe wpisy autorki:
Ćwiczenie pisarskie cz. 1 – język zmysłów
Ćwiczenie pisarskie cz. 2 – onomatopeje
Ćwiczenie pisarskie cz. 3 – zdania
Ćwiczenie pisarskie cz. 4 – rytm wypowiedzi
Ćwiczenie pisarskie cz. 5 – czy dialog to tylko słowa?
Ćwiczenie pisarskie cz. 6 – imię dla bohatera
Ćwiczenie pisarskie cz. 7 – kolory twojej opowieści
Ćwiczenie pisarskie cz. 8 – podaj przykład, czyli jak ożywić i uwiarygodnić tekst specjalistyczny
Ćwiczenie pisarskie cz. 9 – jak tworzyć świeże porównania, czyli ćwiczenie pisarskie dla ambitnych
Ćwiczenie pisarskie cz. 12 – sposoby mistrzów TED na intrygujący wstęp
Ćwiczenie pisarskie cz. 13 – przepis na opowieść wedle studia Pixar
Ćwiczenie pisarskie cz. 14 – zbawienna inkubacja, czyli jak pisać nie pisząc
Ćwiczenie pisarskie cz. 15 – storytelling jako sztuka wyjaśniania. Instrukcja nie musi być nudna
Skinny
6 stycznia 2018 at 22:52– Wyjmij jajka – sypnęła łyżeczkę soli do gotującej się wody.
– Wiesz jak to zabrzmiało? – kpiarsko popatrzył na loki pochylające się nad garnkiem.
– Co? – minęła chwila, zanim dotarło do niej, co mówi – Jeszcze nie masz dość po całej nocy? – odgarnęła orzechowe włosy i obróciła się do niego, dokładnie w momencie, kiedy wymownie podciągał niebieskie bokserki.
– Chciałem tylko zwrócić uwagę, że jajek nie wrzuca się do wrzątku, bo popękają – zdążył uchylić szklany front lodówki i schować się za nim, żeby nie dostrzegała wyszczerzonych w uśmiechu zębów. Kiedy ponownie wyłonił się zza niego, trzymając w ręku cztery obłe zimne, kształty, widział jak ona śmieje się jak szalona, nieświadomie pochylając na powrót nad garnkiem z wrzątkiem.
– Ej! – zawołał ostrzegawczo – nie inhaluj się, tylko bierze te jajka.
Wrzuciła je do wody, obróciła się do niego przodem. Stała oparta plecami o blat. Nadal się uśmiechała. Woda bulgotała.
– W ogóle nie szanujesz zwierząt – z założonymi rękami, wyrósł na przeciwko niej. Z jego twarzy też nie schodził uśmiech – pomyśl o tej biednej kurze, tak się namęczyła, a ty jeb to jajko do wrzątku.
– Ha, ha, ha – zielone oczy błyszczały wesołością, a potem ich blask przygasł, bo z garnka rozległo się przeciągłe “chruuup”. Spod pękniętej skorupki wypłynęły białe farfocle. – Cholera! – zasępiła się, spoglądając na gotującą się jajeczną zupę.
– Biedna kura – powtórzył Mark.