Monika z Warszawy
Trafiłam na ofertę warsztatów w Maszynie absolutnie przypadkowo na facebooku – znajomy podlinkował – i nie podejrzewałam, że coś podobnego mogłoby mnie w ogóle
zainteresować (wiadomo „pisania nie można się nauczyć”). W tym czasie czułam się jednak trochę wyjałowiona pracą w korporacji i miałam wolne popołudnia, więc stwierdziłam, że spróbuję. Zgłosiłam się na warsztat z podstaw pisania. I dzisiaj uważam, że to była jedna z sensowniejszych decyzji, podjętych przeze mnie w tamtym czasie. Uczestniczyłam w zajęciach Ewy Madeyskiej, która jest wspaniałą nauczycielką pisania, niespotykanie mądrą, czujną i inspirującą a jednocześnie wyjątkową osobą. Spotkanie Jej oraz wspólna praca nad tekstami wpłynęły na mnie w dużo większym stopniu niż mogłam przypuszczać. I nie ma w tym żadnej przesady. Każdy ma oczywiście swoją drogę i swoje pomysły na siebie. Ja mogę tylko powiedzieć, że po tym (krótkim w zasadzie) warsztacie znacząco przemeblowałam swoje zawodowe priorytety i pisanie nabrało w nim nowego znaczenia. Póki co cieszę się nominacją do nagrody głównej w konkursie Międzynarodowego Festiwalu Opowiadania we Wrocławiu i pracuję nad swoją pierwszą powieścią.