Sztuka skracania, czyli o zwięzłości tekstów
Jestem istotą rozgadaną, muszę się do tego przyznać. Jednak praca autorska wymusza na mnie troskę o zwięzłość opowiadanej historii. Chciałoby się poddać żywiołowi narracyjnemu i tworzyć wielobarwne fikcyjne światy, brodząc w rzece szczegółów. Ale, jak powszechnie wiadomo, co za dużo to niezdrowo… Z twórczą precyzją Piszę książki...