Warsztaty pisarskie u najlepszych. Część ostatnia
W poprzednim odcinku…
Prześwietliliśmy biografię Johna Le Carrégo, szukając w jej zakamarkach ważnych wskazówek warsztatowych. Nie zawiedliśmy się. Było ich mnóstwo, ograniczyliśmy się do wypisania dwunastu punktów. Jak pamiętacie, na końcu pojawiła się obserwacja, że ten wspaniały pisarz „Tworzył z myślą o przeciętnym odbiorcy, a nie o krytykach”. Stephen King też nie był dobrego zdania o krytykach: „(…) czytelnicy dostrzegają prawdziwą wielkość w sposób niedostępny tępym, przeżartym zazdrością kręgom krytyki literackiej”.
.
Lekcja numer 6, czyli: Stephen King
To ostatni odcinek naszych warsztatów, dlatego chciałbym je spointować refleksją natury ogólnej.
Chodzi mi o to, żebyśmy uświadomili sobie, że opowieści tworzymy z myślą o naszych czytelniczkach i czytelnikach. W związku z tym musimy widzieć, czego oczekuje od nas Publiczność. Co lubi, co ją kręci, co podnieca, co uzależnia. Na kursie ze storytellingu omawiam tę kwestię bardzo dokładnie, dzisiaj oddam głos królowi horroru, który w bardzo inspirującej książce „Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika” przypomniał nam, że w robocie pisarskiej szalenie ważną rolę odgrywa odbiorca. Nie krytyk literacki, profesor czy recenzent, a normalny, zwyczajny człowiek, który po prostu lubi czytać książki. W historii literatury znajdziecie wiele takich historii. Na rynku pojawia się książka. Uniwersyteccy badacze wchodzą na swoje mównice i piskliwie wygrażają autorowi, próbując odciągnąć odbiorców od „złego” tytułu. Tymczasem publika, ignorując nerwowe okrzyki, wali drzwiami i oknami do księgarń, żeby czym prędzej schrupać skandaliczny bestseller.
Czytelnicze libido złamie każdy zakaz. Staranuje każdą bramę. Przykład rodzimy: „Trędowata” Heleny Mniszkówny. To są piękne sceny w historii literatury! Uwielbiam je! Miłość czytelników to wielka sprawa… A teraz King, posłuchajcie starego majstra: „Ludzie kupujący książki nie interesują się literacką wartością powieści. Pragną ciekawej historii do zabrania na pokład samolotu, czegoś, co najpierw ich zafascynuje, a potem wciągnie i każe odwracać kolejne kartki. Dzieje się tak, gdy czytelnicy rozpoznają występujących w książce ludzi, rozumieją ich zachowanie, otoczenie i słowa. Kiedy czytelnik dostrzega w książce wyraźne odbicie własnego życia i przekonań, zwykle bardziej angażuje się w opowieść”.
Chcecie opowiadać wciągające historie? Chcecie, żeby czytelnicy zaangażowali się w waszą opowieść?
Zacznijcie od siebie! Przeanalizujcie dokładnie, co lubicie w literaturze i w serialach – a potem wykorzystajcie twórczo tę wiedzę w trakcie projektowania autorskich fabuł.
Powodzenia – i do zobaczenia na kursie!!!!
Techniki angażowania uwagi cały czas trzeba doskonalić.
The End
Michał Larek
Przeczytaj także:
Storytelling
Dżingiel, czyli skuteczna metafora
Jak przyciągać uwagę czytelnika?
Jak zacząć powieść
Warsztaty pisarskie u najlepszych. Część pierwsza
Warsztaty pisarskie u najlepszych . Część druga
Warsztaty pisarskie u najlepszych. Część trzecia
Warsztaty pisarskie u najlepszych. Część czwarta
Storytelling, czyli sztuka walki
Storytelling i prawo jazdy
Tess Gerritsen, Poe i wspomnienia
Jak zaczął George Lucas?
Zatrzymaj czas!
Jak zaplanować opowieść
Storytelling i neuromarketing